To Internet podbija… rolnictwo

Mówimy o tym, że to rolnictwo podbija internet, a co jeśli jest odrotnie?

Jeszcze kilkanaście (kilka) lat temu komputery w gospodarstwach rolnych służyły głównie do gier oraz odrabiania prac domowych. Jedynie duże podmioty wykorzystywały je w szerszym zakresie – między innymi do ewidencjonowania pracy maszyn, operatorów oraz zarządzania magazynem i księgowością.

Co nam to w ogóle dało?

 

Zmiany przyszły wraz z upowszechnieniem się dostępu do internetu poza dużymi miastami. Od tej pory mieliśmy dostęp do potężnej ilości informacji o maszynach, uprawach, hodowli. Pojawiły się fora tematyczne gdzie mogliśmy szukać porad oraz dzielić się doświadczeniami z innymi osobami i użytkownikami. Szukając używanej maszyny mogliśmy przebierać nie tylko w ofertach ze zdjęciami z rynku polskiego ale również z zagranicy. Nie wychodząc z domu mieliśmy możliwość kupna pojazdu za granicą, zapłaty za niego i zorganizowania transportu pod dom.

I w drugą stronę – otrzymaliśmy szansę zaoferowania swoich płodów szerszej ilości odbiorców. Konta bankowe i płatności obsługiwaliśmy bez wychodzenia z domu. Żeby zakupić nawóz czy środki ochrony roślin wystarczyła chwila przed komputerem i telefon z zamówieniem. Okres ten pokrywał się z dofinansowywaniem modernizacji gospodarstw rolnych przez UE. Do sieci trafiały kolejne zdjęcia nowych ciągników wysyłane przez dumnych właścicieli. Przy okazji serwisy filmowe puchły od udostępnianych filmów z maszynami rolniczymi w roli głównej.

Jednak wciąż internet był wykorzystywany głównie w celach rekreacyjnych. Prężne gospodarstwa wielkoobszarowe w tym okresie posiadały już skomplikowane programy do zarządzania produkcją, tworzyły mapy zasobności pól wgrywane później do rozsiewaczy nawozowych. Tak tworzyło się rolnictwo precyzyjne.

Nadeszła rewolucja

Według mnie prawdziwa rewolucja wykorzystania internetu w rolnictwie rozpoczęła się wraz z bezproblemowym i tanim dostępem do sieci mobilnej oraz szerokim wyborem wśród urządzeń mobilnych.

Polacy bardzo szybko dogonili Europę, a w niektórych kwestiach wykorzystania nowoczesnych technologii, nawet ją przegonili.

Od tej pory w każdej chwili mamy możliwość (między innymi) podzielić się z innymi naszym selfie przy ukochanym ciągniku czy kombajnie. Z bardziej praktycznych rzeczy: mamy podgląd w prognozę pogody w naszej okolicy dzięki czemu możemy lepiej zaplanować zabiegi agrotechniczne. Urzędy również starają się nadążyć za technologią i w tej chwili mamy możliwość składania wniosków w ARiMR również drogą elektroniczną.  

Dzięki licznym aplikacjom mamy szybki dostęp do tabel wysiewu oraz oprysku. Ale nie tylko. Firma Claas udostępniła  bezpłatną aplikację CEMOS Advisor. Do tej pory system CEMOS stanowił jedynie wyposażenie dodatkowe kombajnu zbożowego i w zależności od wersji automatycznie bądź manualnie optymalizował pracę maszyny. Bez tego programu korekty ustawień dokonywaliśmy metodą prób i błędów. Teraz mamy mobilnego pomocnika który podpowiada nam najlepsze ustawienia pracy naszego kombajnu.

Jednak na tym nie kończy się wykorzystanie internetu w rolnictwie, a producenci maszyn prześcigają się w kolejnych systemach wspomagających pracę operatora.

 

Rolnictwo precyzyjne

Czyli jak zebrać jak najwięcej i wydać jak najmniej. Rolnictwo precyzyjne to obecnie bardzo popularne hasło. Generalnie oznacza ono zbieranie danych dotyczących zasobności naszych pól w składniki mineralne w celu optymalnego dopasowania dawek wysiewu nawozów.

prec

Wiele osób kojarzy ten termin z systemem prowadzenia równoległego. Wraz z wprowadzaniem coraz szerszych maszyn towarzyszących, wzrosło zapotrzebowanie na technologię redukującą nakładanie się przejazdów roboczych.  Do niedawna systemy prowadzenia były oparte na sygnale GPS bądź GLONASS (rosyjski system nawigacyjny), czyli urządzenie ustalało naszą pozycję na podstawie danych odbieranych z satelit.

Dzięki wprowadzeniu systemu EGNOS (europejskie satelity i stacje naziemne wspomagające GPS i GLONASS) dokładność wyznaczania pozycji była wyższa, (dokładność +/- 15-30 cm) jednak wciąż w różnych częściach kraju niewystarczająca. Zmienił to standart RTK który wykorzystuje nadajniki sieci komórkowych, a jego dokładność dochodzi do 1 cm.

Tak duża dokładność umożliwia między innymi precyzyjny siew. Aby korzystać z tego systemu w terminal nawigacyjny musimy tak jak i telefon komórkowy, włożyć aktywną kartę SIM.

Samą kartę SIM producenci maszyn wykorzystują w szerszym zakresie.

 

Telematyka

Wyobraźmy sobie wielkoobszarowe gospodarstwo rolne lub dużą firmę usługową które posiadają kilka, kilkanaście kombajnów zbożowych i jeszcze więcej ciągników. W jaki sposób nimi zarządzać? Do tej pory kierownik lub właściciel musieli jeździć po polach żeby samemu monitorować pracę maszyn. Jednak było to mozolne i zabierające dużo czasu.

W tej chwili praktycznie większość maszyn możemy wyposażyć (a coraz większa cześć jest standardowo wyposażona!) w systemy telemetrii. Polega to na tym, że maszyna wysyła informacje o swojej pracy i pozycji do naszego komputera, smartfona bądź tabletu. Możemy porównać i zoptymalizować ustawienia kilku maszyn. Znacząco usprawnia to zarządzanie flotą maszyn, ale nie tylko.

Mniejsze gospodarstwa również skorzystają na tej technologii.

Po doposażeniu kombajnu zbożowego w czujnik wielkości plonu możemy tworzyć mapy plonowania które później wgrywamy w rozsiewacz i dopasowujemy dawki wysiewu do aktualnych potrzeb.

W tej chwili również siewniki wykorzystują te dane dopasowując normę wysiewu do zasobności pola. Przy okazji –Telematics umożliwia również zbieranie danych z pracy maszyny zagregowanej z ciągnikiem np. opryskiwacza, siewnika czy prasy.

Widoczność aktualnego położenia maszyny może być traktowane jako zabezpieczenie antykradzieżowe.

Niewątpliwą zaletą jest zdalna diagnoza w przypadku usterki. Pracownicy serwisu mają dostęp do elektroniki maszyny, dzięki czemu mogą szybciej zareagować w przypadku usterki, a mechanik który do nas przyjedzie, będzie miał z sobą potrzebne części. Pamiętajmy, że każda godzina przestoju kombajnu zbożowego podczas żniw to kosztowne straty.

Wszystkie dane są zbierane na serwerze i w zależności od wybranej wersji oprogramowania możemy tworzyć raporty z pracy maszyn, mapy plonowania itd.  

Poniżej przedstawię zrzuty systemu Telematics kombajnu CLAAS Lexion 670 który wykonywał w sezonie 2017 pokazy na terenie Polski:

telematic

Na tym widoku widzimy podgląd w wybrany dzień roboczy – fioletową linią zaznaczona jest trasa przejazdu.

 

telematic2

Tutaj obserwujemy przejazdy kombajnu po polu. Trójkątami oznaczone są miejsca w których następowało opróżnianie zbiornika na ziarno.

telematic3

Z lewej strony mamy funkcje które umożliwiają nam podgląd w konkretne dane pracy, w tym przypadku jest to plonowanie zboża na polu na którym był wykonywany pokaz.

System Telematics możemy obsługiwać zarówno na komputerze stacjonarnym, jak i na urządzeniach mobilnych.

 

Mobilne zarządzanie gospodaraaaaastwem czyli telefon zamiast zeszytu

 

Mówiliśmy o telemetrii, czyli podglądzie w pracę maszyn, sprawdzaniu prognozy pogody, tworzeniu map zasobności pól. A co gdybyśmy mogli zebrać te wszystkie informacje w jednej aplikacji?

Wystarczy wejść na stronę www.365farmnet.pl , pobrać aplikację na PC oraz urządzenia mobilne i możemy w pełni zarządzać naszym gospodarstwem czy firmą zarówno w domu/biurze jak i w terenie.

Jakie informacje możemy wprowadzać w tym programie? Poza parkiem maszynowym i mapami pól, mamy również podgląd w stado bydła, wykorzystanie środków ochrony roślin i nawozów, magazyn z płodami rolnymi.

Zebranie tych wszystkich danych w jednym programie umożliwia nam łatwe zarządzania kosztami w gospodarstwie, ale także określenie przychodów. Zestawienie wykorzystanych nawozów i środków ochrony roślin może nam pomóc w wybraniu najkorzystniejszej technologii uprawy. Możliwości jak widać jest naprawdę wiele i są one wciąż rozwijane.

 I to jest według mnie kwintesencja ewolucji internetu w rolnictwie – zbieranie danych z gospodarstwa i dostęp do nich z każdego miejsca poprzez odpowiednią aplikację na urządzeniu mobilnym.

Tak jak mamy do czynienia z kontem bankowym, pocztą elektroniczną czy mediami społecznościowymi. Nie dość że dzięki temu rozwiązaniu mniej wydajemy, a więcej zarabiamy to zyskujemy również cenny czas. Czas który zawsze możemy poświęcić na zatrzymanie się ciągnikiem na polu, zrobieniu oszałamiającej fotki na tle maszyny i wysłaniu jej do tractormanii.

 

O autorze: Piotr Michalczak, Regionalny Kierownik Sprzedaży CLAAS Polska

Foto główne: www.farm-equipment.com